Zapraszam Cię do świata, w którym razem uczymy się, jak ponownie zaufać i otworzyć swoje serce na miłość oraz jak oprzeć się na Kimś większym niż my sami i poczuć na nowo sens życia!
Wszyscy w głębi serca pragniemy świata, w którym bezpiecznie jest kochać i być kochanym. O miłości powiedziano i napisano już tak dużo, a jednak tak trudno o niej mówić, nie popadając w banał.
Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, potrzebujemy miłości!
Miłości bez udawania, patrzenia wyłącznie na swój interes i używania siebie nawzajem. Miłości, która jest służeniem drugiemu człowiekowi, ale też miłości, która stawia wymagania i granice.
Coraz bardziej widzę to, jak różne trudne sytuacje i doświadczenia, które nas spotykają, odzierają nas z umiejętności kochania i zamykają nasze serce na miłość.
Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment, w którym potrzebujemy zmierzyć się z prawdą o sobie samym i tym, czy i jak mocno potrafiliśmy kochać. Jest to często moment trudny, ale niezbędny do tego, by zrobić krok do przodu i by nasze serce otworzyło się na prawdziwą miłość.
Dopóki żyjemy, prawdopodobnie mamy jeszcze jakieś lekcje do odrobienia i szczęśliwie możemy coś zmienić w naszym życiu.
Jak zatem ponownie zaufać i otworzyć swoje serce na miłość?
Jak oprzeć się na Kimś większym niż my sami i poczuć na nowo sens życia, czasami wbrew temu, czego na co dzień doświadczamy?
O tym wszystkim dowiesz się z listów i historii w nich zawartych!
Spokojnie, nie chcę Ci dawać dobrych rad i patrzeć z poziomu kogoś lepszego.
Już tyle razy przekonałam się o tym, że sama z siebie niczego nie potrafię, ale jest przy mnie Ktoś, kto stale uzdalnia moje serce do kochania.
Chcę Ci opowiedzieć o różnych cennych lekcjach, które odebrałam (i wciąż odbieram!) od życia, w które jest wpleciona ważna lekcja kochania.
Mam nadzieję, że dzięki nim również i Ty zaczniesz dostrzegać lekcje miłości stawiane na Twojej drodze i zaczniesz czerpać z nich to, co najlepsze.
Wierzę, że razem możemy zmienić ten świat na lepsze, zaczynając od zmiany swojego serca!
Odkąd byłam małą dziewczynką, uwielbiałam pisać i analizować rzeczywistość. Śmieję się, że gdyby ktoś płacił mi za myślenie, byłabym milionerką! Im więcej piszę, tym więcej słów pojawia się na styku mojej dłoni i pustej kartki. A ponieważ od zawsze marzył mi się świat pełen dobra i miłości, postanowiłam, że zacznę działać, aby taki świat tworzyć wokół siebie. Bo wbrew temu, co nas dzieli, wierzę, że każdy z nas w głębi duszy pragnie tego samego – chce czuć się potrzebny i kochany. Teraz pora na Twój ruch!
